42 sprawdzone metody, na to jak zwiększyć sprzedaż w sklepie internetowym
Zaczniemy dość banalnie, ale od rzeczy podstawowych, by nakreślić Ci, jak powinien być zbudowany i prowadzony e-commerce. Poniżej znajdziesz 42 metody na to, jak zwiększyć sprzedaż, by kolejno opisać i potwierdzić, które działania mają odzwierciedlenie w liczbach.
- Sprawdź ruch i jego jakość na stronie Twojego sklepu
- Zainwestuj w reklamę w Google
- Zadbaj o SEO Twoich kategorii w sklepie internetowym
- Promuj produkty w kampaniach FB Ads
- Twórz reklamy wideo na YouTube
- Przypominaj o porzuconych koszykach za pomocą maili
- Zaprojektuj ładny sklep internetowy
- Stwórz przejrzystą strukturę nawigacji (menu główne, stopka)
- Na stronach kategorii, podkategorii i produktów wdróż breadcrumbs (okruszki)
- Stwórz wyszukiwarkę produktów na stronie sklepu
- Twórz opisy produktów, które przekonają do zakupu
- Dodawaj autentyczne zdjęcia produktów (nie korzystaj ze stocków)
- Zadbaj o szybkość ładowania – minimum 90% w Lighthouse
- Twoja strona musi się ładnie wyświetlać na urządzeniach mobilnych
- Oferuj darmową wysyłkę i zwrot – o ile to możliwe
- Udostępnij różne formy płatności
- Publikuj opinie – pozytywne i negatywne
- Pamiętaj o call to action
- Rób backupy, by w razie awarii przywrócić działanie sklepu
- Dodaj FAQ do kategorii i produktów – to wzmocni zaufanie i działania SEO
- Wykorzystaj e-mail marketing do promocji nowych produktów
- Oferuj kupony rabatowe dla stałych klientów
- Przypominaj się z nowymi produktami stałym klientom
- Sprawdź, co robi konkurencja i powielaj skuteczne strategie
- Zainwestuj w dobrą obsługę klienta
- Buduj świadomość marki za pomocą mediów społecznościowych
- Uprość proces składania zamówienia – najlepiej do 3 kroków
- Nie zwlekaj z odpowiedzią na pytania klientów
- Wdrażaj przyjazną politykę zwrotów
- Stosuj oferty specjalne – np. promocja miesiąca
- Zainwestuj w działania SEO, czyli pozycjonowanie stron
- Dodaj swoje produkty w Google Zakupy/Google Shopping
- Prowadź bloga w sklepie internetowym – co zwiększy ruch organiczny
- Zainwestuj w influencer marketing – o ile to możliwe
- Stosuj cross-selling i upselling
- Dodaj swoje produkty do porównywarek cenowych
- Wykorzystaj dodatkowe kanały sprzedaży np. Allegro
- Oznaczaj produkty jako bestsellery, nowości, produkt dnia
- Używaj ofert ograniczonych czasowo lub ilościowo
- Opracuj program lojalnościowy
- Informuj o dostępności produktów
- Stosuj pop-upy, ale bez przesady
Teraz czas na mięcho.
1. Nie zwiększaj ruchu na stronie, najpierw zadbaj o sklep
Wiele e-commerców popełnia błąd ilościowy. Widząc, że mają konwersję na poziomie 1%, postanawiają ściągnąć więcej osób na stronę. No bo kiedy ściągną 100 osób, będzie 1 zakup. Ale kiedy dotrą do 1000 osób, zakupów będzie już 10. Prosta kalkulacja.
Z tym, że nie do końca… Współczynnik konwersji nie zawsze jest proporcjonalny. To kłamstwo, które często jest powtarzane na szkoleniach i w mass mediach. Szczególnie kiedy konwersja jest wyliczana na podstawie niereprezentatywnej grupy klientów.
Właściciel małego sklepu, widząc, że przy 80 odwiedzinach, generuje 1 sprzedaż, może błędnie założyć, że przy 10 razy większych odwiedzinach, będzie 10 razy więcej sprzedaży. Marzenia ściętej głowy…
Dlatego nie skupiaj się w pierwszej kolejności na zwiększeniu ruchu, tylko na uszczelnieniu procesu zakupu. Odpowiedz sobie na pytania:
- Czy masz i wyraźnie przedstawiasz unikalną propozycję wartości?
- Czy pokazujesz przewagi konkurencyjne?
- Czy karta produktu jest odpicowana do perfekcji?
- Czy strona ładuje się szybko na każdym urządzeniu?
- Czy nawigacja na stronie jest intuicyjna?
- Czy zdjęcia produktów są wysokiej jakości i jednocześnie nie ważą zbyt dużo?
- Czy proces składania zamówienia jest prosty i nie wymaga głowienia się nad wpisaniem odpowiedzi w poprawnym polu?
Zacznij od tych pytań. Dopiero potem przejdź do dalszych technik.
2. Zadbaj o intuicyjną nawigację
Mało który właściciel o tym myśli, bo sklep ma być ładny i koniec kropka. A przecież jedna prosta metoda dotycząca nawigacji po stronie może zwiększyć konwersję o 32%.
Przeanalizujmy case studies firmy Conversion Rate Experts, która zwiększyła konwersję o ⅓ na stronie włoskiego sklepu z akcesoriami dla zwierząt — Ferplast.
Z tej okazji przygotowano dwie wersję menu. Pierwsza była designerska, czyli ładniejsza dla oka. Posiadała wyszukiwarkę oraz menu typu hamburger (grafika z lewej). Druga była mniej estetyczna, bo posiadała poziome menu z podziałem na kluczowe kategorie (grafika z prawej).
W jednym z tych wariantów 90% odwiedzających stronę główną nigdy nie przeszło na stronę produktową tzw. kartę produktu, czyli pobyli chwilę na głównej, popatrzyli na obrazki, może poczytali opinie, przyjrzeli się kilku grafikom i kliknęli WSTECZ.
Wiesz, o który wariant chodzi? Tak, o ten pierwszy, bardziej nowoczesny i designerski. Mimo tego, że jest przyjemniejszy dla oka, to jest mniej pożyteczny dla budżetu firmy.
Firma zbadała poruszanie się klientów po stronie za pomocą heatmapy. Najcieplejszą strefą była wyszukiwarka produktów – to tam użytkownicy strony głównej kierowali swoją uwagę najczęściej. Najwidoczniej nie domyślili się, że trzeba klikać menu, aby się pojawiło, więc nie widząc wyszukiwarki, wychodzili.
W tym przypadku warto pochylić się również nad tym, że właściciele psów i kotów, to nie tylko 20-latkowie, którzy ogarniają internet od małego i wiedzą, że po kliknięciu ikonki „hamburgera”, rozwinie im się menu, ale także 40-, 50-, i 60-latkowie, którzy potrzebują rozwiązań intuicyjnych.
To prowadzi nas do wniosku, że innowacyjny design nie zawsze idzie w parze z intuicyjnością. Bo koniec końców stronę trzeba dopasować do grupy docelowej, a nie do własnego poczucia estetyki.
Okazało się, że wprowadzenie klasycznego, prostego rozwiązania w postaci znanego nam wszystkim rozwijanego menu na środku strony zwiększyło sprzedaż o 32%. Tak pokazują wyniki testów A/B.
Dlatego jeśli projektujesz sklep — zadbaj o intuicyjną nawigację. Możesz zlecić także przygotowanie strony internetowej sklepu specjalistom. Od fazy koncepcyjnej, przez indywidualny projekt, teksty, UX/UI, po kodowanie.
3. Pokaż opinie klientów, społeczny dowód słuszności
Pora na kilka faktów:
- 92% konsumentów, rozważając zakup, czyta recenzje i referencje w Internecie (Vendosta).
- 81% kupujących zazwyczaj robi research przed wyborem zakupowym (Content Marketing Institute i SmartBrief).
- 95% osób twierdzi, że recenzje – zarówno pozytywne, jak i negatywne – wpływają na ich decyzje zakupowe (Wyzowl).
- 90% kupujących, którzy przeczytali pozytywną opinię klienta, stwierdziło, że wpłynęło to na ich decyzję zakupową (Dimensional Research).
- 63% konsumentów wskazuje, że chętniej robią zakupy w sklepie, który pokazuje oceny i recenzje produktów (Search Engine Journal).
Czy potrzebne Ci inne dowody? No tak! Zwłaszcza na Twojej stronie.
Opinie od klientów są Twoim kluczowym argumentem, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji oraz sprzedawania podobnych produktów, które są już dostępne na rynku.
Opinie powinny nie tylko mówić o samym produkcie, ale także o:
- obsłudze klienta,
- szybkości wysyłki,
- kontakcie ze strony sklepu,
- czasie odpowiadania na pytania (np. na czacie lub mailowo),
- sposobie pakowania.
Każdy z tych punktów wpływa na doświadczenie zakupowe, dlatego nie przegap okazji i odpowiednio wcześniej usprawnij do maksymalnego poziomu każdy z etapów.
Jeśli sprzedajesz produkt, który stricte skupia się na rozwiązaniu problemu klienta, np. suplementy diety, garaże, OZE czy catering pudełkowy, to możesz pokusić się o stworzenie dedykowanej zakładki „Case studies”, w której opiszesz historię sukcesu klienta z punktu A do punktu Z.
Idealne case study powinno odpowiadać na następujące pytania:
- Kim jest Twój klient? – określ szerszy kontekst, aby czytający mogli się zidentyfikować z historią.
- Jaki był cel klienta? – określ, dlaczego klient się zgłosił właśnie do Ciebie.
- Przed jakim wyzwaniem stał klient? – opowiedz o tym, co spędzało sen z powiek klienta, czego chciał za wszelką cenę uniknąć, a mimo wysiłków, nie mógł zrobić tego samodzielnie.
- Co zrobiliśmy? – opowiedz, jak Twój produkt pomógł klientowi w zrealizowaniu celu.
- Dlaczego to było trudne? – napisz o trudnościach. Dobre case study nie może dotyczyć błahego przypadku, tylko skomplikowanego, pełnego wyzwań.
- Jaki osiągnęliśmy efekt? – określ, w którym punkcie klient się znalazł dzięki produktowi.
- Co klient mówi o Twojej firmie? – a tutaj jest opinia klienta, czyli podsumowanie procesu zmiany oczami i ustami klienta.
W ten sposób powstaje naprawdę perswazyjny ładunek marketingowy, który rozbroi niejednego klienta.
Przejdź na stronę z barwnymi case studies i zainspiruj się metodą.
4. Zadbaj o szybkość ładowania strony
Statystyki Google oraz SOASTA pokazują, że prawdopodobieństwo wyjścia wzrasta o 32% wraz ze wzrostem czasu ładowania strony z 1 sekundy do 3 sekund. A to nie jest najgorsza wiadomość. Z badań Google oraz IPSOS wynika, że:
- 83% użytkowników oczekuje, że odwiedzane przez nich strony internetowe załadują się w maksymalnie trzy sekundy (WebFX).
- Prawie 70% użytkowników twierdzi, że szybkość działania sklepu internetowego ma wpływ na to, jak skłonni są oni do zakupów u tego sprzedawcy (Unbounce).
- 64% kupujących online, którzy nie mają dobrego doświadczenia ze stroną internetową, wybierze inny sklep, w którym będą mogli dokonać zakupów (Hobo-Web).
- Połowa ankietowanych użytkowników stwierdziła, że wolałaby zrezygnować z animacji i wideo, gdyby oznaczało to szybsze ładowanie (Unbounce).
- Z każdą sekundą dodatkowego czasu ładowania strony współczynnik konwersji spada średnio o 2,11% (ThriveMyWay).
- 44% kupujących online dzieli się negatywnymi doświadczeniami z innymi osobami (EnvisageDigital).
Jak widzisz, wolniejszy czas ładowania strony to nie tylko większa szansa na wyjście użytkownika ze sklepu, ale obniżenie konwersji, a nawet — podzielenie się złą opinią o sklepie z innymi kupującymi. Badania pokazują, że klienci woleliby zrezygnować z fancy animacji czy wideo na poczet szybszego ładowania pozostałych elementów. Zatem wracamy do punktu wyjścia. Nie chodzi o to, aby sklep był najpiękniejszy, ale najbardziej dopasowany do użytkownika końcowego.
Szybkość swojego sklepu możesz sprawdzić za darmo na stronie: https://pagespeed.web.dev/. Wystarczy, że wkleisz adres swojej strony.
Zobacz wyniki sklepów e-commerce, które programowaliśmy od podstaw:
Są to duże, bardzo rozbudowane sklepy z setkami zdjęć i grafik, a mimo to czas ładowania jest oszałamiająco atrakcyjny. A wszystko zaczęło się od dedykowanej strategi dla e-commerce.
5. Stwórz automatyzacje e-mail marketingowe
Jeszcze 15 lat temu automatyzacje były odbierane jako novum. Dzisiaj to podstawa marketingu. Jednak większość właścicieli sklepów e-commerce ogranicza się raptem do kilku prostych ścieżek:
- Mail po zapisie na newsletter.
- Mail po zakupie.
Tyle. A co z resztą? No nie ma.
A przecież nie od dziś wiadomo, że utrzymanie klienta jest wielokrotnie tańsze niż pozyskanie nowego. Trzeba tę wiedzę wykorzystać, zwłaszcza, że praktycznie wszystkie systemy mailingowe dają niesamowite możliwości dla sklepów internetowych.
Oto kilka automatyzacji, które warto wdrożyć w sklepie:
- Mail z prośbą o opinię — wysyłany 3 dni po otrzymaniu przez klienta produktu. Powinien zawierać orientacyjny szablon opinii oraz link do wizytówki Google lub Facebooka, gdzie ta opinia powinna się znaleźć. Wszystkich piszących warto nagrodzić, np. rabatem procentowym lub kwotowym na kolejne zakupy.
- Mail na porzucony koszyk — to jest zmora właścicieli e-sklepów. W systemie pojawia się nowe zamówienie, ale ma status „Oczekuje”. Klient nie płaci i wychodzi ze strony. Można o nim zapomnieć — jasna sprawa. Ale po co? Skoro mamy jego adres e-mail, warto wysłać wiadomość z przypomnieniem o zamówieniu. Można do niej dołożyć specjalny kupon rabatowy lub bonus w postaci mikro produktu.
- Sekwencja mailowa po zapisie na newsletter — mail z podziękowaniem za zapis i potencjalnym kodem rabatowym to nie wszystko. Kontakt nie musi urywać się na tym etapie. Możesz przygotować sekwencję ocieplającą, w której przedstawisz misję i wizję marki, asortyment czy opinie zadowolonych klientów. To świetny moment, aby zbudować nić relacji i dać się poznać od tej bardziej przyziemnej, ludzkiej strony. Nie jako kolejna firma, tylko jako grupa ludzi, stojących za projektem.
- Mail z produktami kupowanymi okresowo — jeśli klient kupuje produkt, który średnio starcza na 3 miesiące (np. perfumy, kremy itp.), to przygotuj sekwencję mailową z podobnymi produktami, która będzie wysyłana po trzech miesiącach od daty ostatniego zakupu. Dzięki temu przypomnisz klientowi, że Twój sklep żyje i ma w asortymencie interesujący produkt, który u klienta może być na ukończeniu.
- Mail urodzinowy — ten rodzaj maila wymaga poznania daty urodzenia lub PESELU. Są to dane często podawane przy okazji zakładania karty lojalnościowej. Warto z nich skorzystać w mailingu. Urodziny ma się raz na rok. Z tej okazji możesz wysłać klientowi specjalny kod rabatowy lub dodatkowy produkt o wysokiej wartości przy złożeniu zamówienia na dowolną kwotę. Inwencja jest po Twojej stronie. A jeśli nie wiesz, jaka jest data urodzenia klienta i nie chcesz o nią pytać, to możesz wykorzystać rocznicę Waszej znajomości, czyli od kiedy był pierwszy zakup lub zapis na newsletter. Każda okazja jest dobra.
Jak zwiększać sprzedaż w Twoim sklepie internetowym – materiały, które Ci się przydadzą
Jak poprawić proces zakupowy, by odnotować wzrost sprzedaży na Twojej stronie?
Jak za pomocą strategii cenowych zmniejszyć odsetek porzuconych koszyków?
Jak tworzyć reklamy w mediach społecznościowych?
Najlepiej zacząć od audytu konta reklamowego META. Zleć audyt Facebooka i zacznij skuteczną promocję.
Jak zapewnić dobrą obsługę klienta i uprościć proces zakupowy?
Tego dowiesz się tutaj: Jak Twój klient kupuje
Jak tworzyć promocję?
Tego dowiesz się tutaj: Jak zrobić rabat
Jak zwiększyć konwersję na stronie sprzedażowej?
Tego dowiesz się tutaj: Jak NIE opisywać produktu
Jak prowadzić działania Google Ads?
Jak prowadzić działania w zakresie content marketingu?
Jak prowadzić social media sklepu online, by podnieść sprzedaż?
Jak zatrzymać Twoich klientów na stronie sklepu?
Jak zoptymalizować stronę pod kątem SEO, by zwiekszyć sprzedaż w sklepie online?
Potencjalny klient robi zakupy w dość prosty sposób. Szuka rakiety do tenisa, wpisuje w Gooogle: rakieta do tenisa, tania rakieta do tenisa, dobra rakieta do tenisa, rakieta do tenisa dla dzieci. Czy Twoja strona pojawia się na takie hasła w wynikach TOP3? Jeśli nie, choć opis produktu i kategorii jest zrobiony na tip-top, to prawdopodobnie sklep pod kątem technicznym w zakresie SEO leży.
Pozycjonowanie sklepu w wynikach wyszukiwania nie zapewni Ci natychmiastowego wzrostu finalizacji transakcji. Jest jednak metodą na to, by zmaksymalizować ruch wokół biznesu. To proces, który w odróżnieniu od Facebook Ads, czy Google Ads nie generuje stałych kosztów, ponieważ dobrze zrobione SEO sprawi, że Twoja strona urośnie i zostanie na wysokiej pozycji przez kilka miesięcy.
Jak zoptymaliować stronę? Zamów audyt SEO i znajdź hamulcowych Twojej sprzedaży.
Zwiększenie sprzedaży w e-commerce
…nie jest zadaniem na 2 godziny. Wymaga połączenia wielu płaszczyzn, rozbudowanych analiz oraz świadomości, na którym etapie Twoi klienci się gubią, zamiast kupować.
Jeżeli prowadzisz e-sklep, jesteś ambitny i chcesz wyskalować swój biznes – zgłoś się do agencji marketingowej WBIZNES, stworzymy indywidualny plan rozwoju do Twojego biznesu.